W ślad za naszą publikacją
Tekst o jedynowładztwie w SDP wzbudził duże zainteresowanie Czytelników naszego portalu. Otrzymaliśmy słowa poparcia i kolejne ważne informacje, które wkrótce przedstawimy. Niektórzy członkowie Zarządu Głównego przysłali polemikę, którą w całości publikujemy.
Prezes z Notre-Dame
Członkowie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, którzy składają wnioski o pomoc socjalną, czekają wiele miesięcy na rozpatrzenie prośby. Pomoc jest wstrzymywana z dziwnych powodów. Nie wszystkim udało się dożyć tego, żeby ktoś zajął się ich sprawą. Czy winne są procedury, czy może jednak ludzie?
Klub Publicystyki Kulturalnej SDP
Jedynowładztwo na Foksal
Wojtku będziemy pamiętali
Najlepszy amator świata



Święty Mikołaj przyniósł mi w tym roku tomik wierszy Magdaleny Piekorz. Autorka, szerszej publiczności znana jako reżyserka filmowa (kinomani pamiętają „Pręgi”, „Senność”, czy „Zbliżenia”), znakomicie spełnia się również w teatrze i poezji. Jest zatem ulubienicą muz i umiejętnie z ich przychylności korzysta. Chociaż sama mówi skromnie, że pisze w wolnym czasie, to według mnie także na tym polu jest artystką wybitną.
„Ogrody pamięci” są dojrzałe i dziecięco naiwne jednocześnie. Wiersze – jedne z tytułami, inne bez, piękne, wzruszające, a momentami niepokojące. Poruszają wiele strun. Choć to wydaje się trudne, autorka łączy emocjonalność z chłodną analizą.
Jest – co zrozumiałe, jeśli weźmiemy pod uwagę dorobek reżyserski, zarówno w dokumencie, jak i fabule - bardzo uważną obserwatorką życia. Zwraca uwagę na detale, myśli obrazami, które układają się w mozaikę namiętności, pragnień, niespełnień i szczęścia.
W poszczególnych utworach te elementy występują blisko siebie, przeplatają się. Czujemy, że autorka jako dorosła kobieta ma już wiele do powiedzenia o życiu, ale wciąż jest otwarta na nowe, silne emocje.
Literacko wiersze są także różne, ale łączy je staranność w doborze słów i bardzo ciekawe rozszerzanie znaczenia fraz. Kilka z nich naprawdę mnie urzekło. No bo, czy można przejść obojętnie nad zwrotką: „dajcie mi bandaż/dużo bandaża/owinę się nim/jak szalem”, albo czy nie zgodzimy się z bolesnym, ale prawdziwym określeniem: „kształty zaokrąglone cyrklem czasu”. Wreszcie na koniec coś, co każda z nas kiedyś mogłaby powiedzieć komuś ważnemu „upiłeś mnie sobą”.
Przedmiotem refleksji autorki są zarówno miłosne uniesienia, jak i przemijanie, zmieniające się relacje, odejścia – te na chwilę i te na zawsze. To jednak nie jest tomik smutny. Czytelnik znajdzie tu także kilka strof przewrotnych i zabawnych. Wielką siłą poezji Magdaleny Piekorz jest to, że każdy może przeczytać ją inaczej.
Zachęcam do sięgnięcia po słowa, które nadają codziennym zdarzeniom głębszy sens.
Dorota Bogucka
Magdalena Piekorz, „Ogrody pamięci”, Wydawnictwo Coś Pięknego, Poznań 2018, s. 48.
Okładka: Lucas Cranach Starszy „Adam i Ewa” (1526).