25 marca na stronie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich ukazała się informacja o powołaniu nowego tworu organizacyjnego – Oddziału Mazowieckiego SDP. W obecności prezes SDP – Jolanty Hajdasz zebrani powierzyli funkcję prezesa oddziału Michałowi Karnowskiemu (spółka Fratria-telewizja wPolsce24, tygodnik ”Sieci”), vice-prezeską została Dorota Kania – b. red. naczelna Polska Press, (ostatnio znana z opublikowania wniosku paszportowego prokurator Ewy Wrzosek). Do Komisji Rewizyjnej weszli: Anna Popek (stacja tv Republika) i Michał Adamczyk – b. dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej TVP, obecnie dyr. Programowy telewizji wPolsce24.
Michał Karnowski, (który przegrał wybory w istniejącym od dziesięcioleci Oddziale Warszawskim SDP) tak tłumaczy powstanie nowej jednostki organizacyjnej:
„W tych mrocznych dla wolności czasach rola SDP nabiera szczególnego znaczenia. Musimy zdecydowanie bronić wolności słowa”
Patrząc na skład władz nowego oddziału rodzi się pytanie – czy chodzi o powrót słynnych „pasków” w programach informacyjnych TVP? A może o metodę pozbywania się niezależnych dziennikarzy w lokalnych gazetach jak w Polska Press?
SDP to najstarsza organizacja dziennikarska. Kiedy w 1980 r. prezesem został Stefan Bratkowski, wiceprezesami Maciej Iłowiecki i Jerzy Surdykowski, SDP opowiedziało się za realizacją porozumień sierpniowych, potępiło cenzurę. Zapłaciło za to delegalizacją i represjami.
Po 89 roku włączyło się aktywnie w budowę nowego ładu medialnego.
W 1995 r. współtworzyło Kartę Etyczną Mediów, w 2001 razem z Centrum im. Adama Smitha i mec. Janem Stefanowiczem doprowadziło do powstania ustawy o dostępie do informacji publicznej.
W Centrum Monitoringu Wolności Prasy współpracowali z SDP m.in. prof. Andrzej Rzepliński, prof. Michał Kulesza, Bohdan Cywiński, prof. Ireneusz Krzemiński, prof. Andrzej Paczkowski, mec. Maciej Bednarkiewicz, prof. Adam Strzembosz, Henryk Wujec, kilkudziesięciu wybitnych naukowców i specjalistów różnych dziedzin.
Co zostało z tamtych lat?
Symbolicznie odpowiedział na to pytanie Jerzy Surdykowski „Bawcie się dobrze ,ale beze mnie, w Stowarzyszeniu Dziennikarzy pis-owskich.”
Kiedy na ostatnim zjeździe wyborczym jedna z delegatek (z oddziału warszawskiego) zwróciła uwagę, że kandydująca na stanowisko prezesa – Jolanta Hajdasz na początku 2024 r. broniła w telewizji Republika dwóch polityków ukrywających się w pałacu prezydenckim przed więzieniem,
że w 2023 wspierała Tomasza Duklanowskiego, którego dziennikarska działalność doprowadziła do samobójczej śmierci syna posłanki Filiks,
że SDP jako jedyna organizacja na rynku mediów pozytywnie oceniła przejęcie przez Orlen wydawnictwa Polska Press,
że również jako jedyna była przeciw koncesji dla TVN,
że nie zareagowała na nałożenie przez KRRiTV kary na TOK FM za skrytykowanie podręcznika prof. Roszkowskiego (HiT) itd.
Wymieniając wiele takich działań zaznaczyła, że się z nimi nie zgadza.
Wtedy na sali rozległy się wrzaski „HAŃBA” – znane z partyjnych demonstracji.
Byłam na tej sali, organizatorzy nowego oddziału też. To nie było moje SDP.
O jakiej wolności słowa mówi prezes Karnowski?
Proszę wszystkich: aktualnych i byłych (jak prezes Surdykowski) członków Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich – powstrzymajmy to szaleństwo upolitycznienia zawodu dziennikarza. W imię zasad Karty Etycznej Mediów – prawdy, obiektywizmu, uczciwości, wolności i odpowiedzialności – nie pozwalajmy na dalszą degrengoladę.
Krystyna Mokrosińska
Członek SDP leg.268/II
Honorowy prezes SDP
26 marca 2025 r.
* List prezentuje osobiste poglądy autorki, nie jest stanowiskiem Zarządu Oddziału Warszawakiego.