Niedawno dołączyła do Oddziału Warszawskiego SDP Alwida Antonina Bajor z Wilna,  publicystka, dziennikarka, pisarka, scenarzystka teatralna, tłumaczka poezji i literatury litewskiej. Autorka książek i ponad dwóch tysięcy publikacji w litewskich i polskich periodykach. Zdobywczyni Nagród Literackich – Czesława Miłosza (1992) i im. Witolda Hulewicza (2018). Publikujemy tłumaczenie wywiadu, który z naszą koleżanką przeprowadził redaktor portalu Związku Dziennikarzy Litwy Vytautas Žeimantas.

Skąd Pani pochodzi? Gdzie się Pani kształciła?

Urodziłam się w Wilnie, ukończyłam Gimnazjum im. Wł. Syrokomli w Wilnie. Studiowałam polonistykę w Wileńskim Państwowym Instytucie Pedagogicznym (obecnie – Akademia Edukacji Uniwersytetu Witolda Wielkiego). Ojciec pochodził z Rygi, jego rodzina mieszkała również w województwie wileńskim, na terenach dzisiejszej Białorusi. Z kolei przodkowie mojej matki mieszkali w Wilnie od co najmniej XIX wieku. Rodzice pobrali się w międzywojniu i całe życie przeżyli Wilnie.

Co przesądziło o wyborze przez Panią dziennikarstwa?

Przypadek. Studiując polonistykę, napisałam parę artykułów dla dziennika „Czerwony Sztandar” (dziś „Kurier Wileński”), ówcześnie ukazującego się w języku polskim nie tylko na Litwie, ale także w całym Związku Radzieckim i w Polsce. Otrzymałam propozycję pracy w gazecie, w Dziale Młodzieży. Dwa lata później przeszłam do Działu Kultury i pracowałam w tymże dzienniku w sumie 36 lat.

Przez wiele lat była Pani kierownikiem Działu Literatury i Sztuki „Kuriera Wileńskiego”? Jak wspomina Pani tamte czasy? Z czego może się cieszyć? Co wtedy, być może, zasmucało?

Tamte lata osobiście wspominam jako niezwykle barwne, pełne wydarzeń, spotkań z ciekawymi ludźmi kultury, którzy stawali się bohaterami moich artykułów, wywiadów, recenzji, reportaży. W czasach sowieckich w jedynej w ZSRR gazecie wydawanej w języku polskim właśnie w Wilnie, byłam bezpartyjnym kierownikiem działu. Propozycje zostania członkiem Partii Komunistycznej odrzucałam, mówiąc żartem, że jestem anarchistką, nieodpowiednią osobą dla partii. Mimo to, ponad dwadzieścia lat kierowałam Działem Literatury i Sztuki, również po odzyskaniu przez Litwę niepodległości. Cieszyłam się z możliwości wyjazdów służbowych po Litwie, do Rosji, do byłych republik radzieckich. Służbowo jeździłam wówczas także do Polski.

Zdarzały mi się też przykre epizody, na przykład, anonimowe donosy na mnie do Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Litwy, którego organem była gazeta. Musiałam tłumaczyć się ówczesnemu szefowi Działu Propagandy Česlovasowi Juršėnasowi. Dziś z humorem wspominamy tamte wydarzenia.

Na przełomie lat 80. i 90., wraz ze zmianą systemu, jako kierownik działu miałam możliwość organizowania występów w Polsce najlepszych litewskich teatrów – Państwowego Teatru Młodzieży, Kowieńskiego Teatru Dramatycznego, Wileńskiego Akademickiego Teatru Dramatycznego. Polska publiczność obejrzała wówczas sztuki w reżyserii Jonasa Vaitkusa, Eimuntasa Nekrošiusa, Oskarasa Koršunovasa.

Myślę też, że miałam dużo szczęścia do redaktorów naczelnych gazety, ale najlepszym dla mnie osobiście w „Kurierze Wileńskim” był redaktor naczelny Czesław Malewski.

Jako redaktor polskiej audycji pracowała Pani również w litewskich radiu „Vilniaus varpas”. Jakie wrażenia wyniosła Pani z radia?

Bardzo mile wspominam pracę w radiu w latach 90. jako niezwykle ekscytujący i kreatywny dla mnie czas. Właściciel stacji radiowej zebrał wówczas znakomity zespół, potrafił stworzyć wspaniały klimat – dotychczas pamiętam piękne chwile z gronem znakomitych litewskich kolegów. Goścmi moich audycji w języku polskim były najznakomitsze osoby z kręgów kultury Litwy i Polski.

W ostatnich latach opublikowała Pani dużo publicystyki w „Magazynie Wileńskim”…

Tak. Napisałam parę esejów, reportaży, badań literackich wokół słynnego polskiego pisarza emigracyjnego Józefa Mackiewicza – penetrowałam losy bohaterów jego książek. W ten sposób powstały moje cykle publicystyczne, ukazujące takie postacie jak Sergiusz Piasecki, Feliks Dzerżyński, Stasys Mikolaitis, ks. Michał Sopoćko i wielu zwykłych, ale nie mniej ciekawych ludzi.

Po odejściu z dziennika w 2000 roku, zaczęłam publikować się w wydaniach naukowych uniwersytetów w Poznaniu, Łodzi i japońskiego Uniwersytetu w Saitamie. Pisałam na temat znanego etnografa, naukowca, zesłańca Bronisława Piłsudskiego, brata Marszałka (miałam wgląd w jego nieznany pamiętnik). Badałam też mało znane litewskie epizody rodziny Witkiewiczów. Zostały one opublikowane w antologiach i monografiach w Polsce.

Porozmawiajmy o Pani skiążkach. W 1991 roku wydała Pani w Krakowie książkę „Virsmas”. Są to rozmowy ze znanym reżyserem litewskim Jonasem Vaitkusem. Co skłoniło Panią do napisania książki?

Wieloletnia znajomość z Jonasem Vaitkusem. Odwiedzałam wszystkie premiery i próby jego spektakli, oglądałam wszystkie jego filmy. Dużo pisałam o teatrze, który tworzy Jonas Vaitkus. W 1991 roku, podczas sympozjum kultury,Vaitkus gościł w Krakowie ze spektaklem „Dziady”. Z tej okazji Urząd Miasta Krakowa wydał książkę moich rozmów z reżyserem. Spektakl był wówczas grany także w Teatrze Wielkim w Warszawie.

Tematyce teatralnej poświęciła Pani także wydany w 2012 roku album „Polskie Studio Teatralne w Wilnie 1960-2010”…

W ogóle dużo uwagi poświęciłam wileńskim polskim zespołom teatralnym. Niezależnie od tego, jak niezwykła i ciekawa była historia teatrów wileńskich – począwszy od jezuitów z XVI wieku do teatrów międzywojennych, w czasach sowieckich w Wilnie polskie grupy teatralne od nowa uformowały się w latach 60.. Od początku działały dwa amatorskie zespoły teatralne – Polskie Studio Teatralne i Teatr Polski w Wilnie. Dobrze je znałam, a od 1988 roku zaczęłam pisać dla nich scenariusze. Według moich scenariuszy spektakle stworzyli zawodowi reżyserzy – Eugeniusz Ławreńczuk, Sławomir Gaudyn. Nawiasem mówiąc, napisałam też książkę o Teatrze Polskim w Wilnie, którego kierownikiem jest Irena Litwinowicz. Książka nie została jeszcze opublikowana.

W 2016 roku światło dzienne ujrzała Pani książka pod intrygującym tytułem „Śladami bohaterów Potopu Henryka Sienkiewicza”. Kim są bohaterowie tej książki?

Jest to książka o miejscach, przez które wędrowali bohaterowie „Potopu” oraz o samych bohaterach – miejscowościach i potomkach, których odkryłam: Domaszewiczowie, Gasztowtowie, Radziwiłłowie, Billewiczowie, Butrymowie. Przez parę dekad odwiedzałam Kowieńszczynę, Laudę, Żmudź. Z moich reportaży, spotkań, rozmów z mieszkańcami powstała moja książka.

Widzę postać Adama Mickiewicza w tytule kolejnej Pani książki. Na jego temat napisano wiele. Co chciała Pani ponadto powiedzieć o nim?

Rzeczywiście, o Mickiewiczu napisano bardzo dużo. Białorusini, Polacy, Litwini uważają go za swojego poetę. W mojej książce starałam się opisać lata młodości Mickiewicza, związane z nim miejsca, związki z przyjaciółmi, perypetie miłosne, studia na Uniwersytecie Wileńskim. Interesowało mnie, jak młodego poetę postrzegalii rówieśnicy z bliska i z daleka. O tym wszystkim świadczą istniejące również dziś obiekty – kościoły, zamki, dwory, domy, ulice, place. Lokalikazcja geograficzna tej książki obejmuje Białoruś i Litwę. To wszystko zdeterminowało moje postrzeganie Adama Mickiewicza opisane w książce. Cieszę się, że książka zebrała w Polsce pozytywne recenzje. Myślę, że najwyższy czas na wydanie drugie.

Czy można wiedzieć, jakie są obecnie Pani plany twórcze? Co Panią zajmuje dzisiaj? Nad czym Pani pracuje?

Chciałabym odpowiadać wyzwaniom współczenego rynku wydawniczego Polski i Litwy. Chciałabym, by moje książki ukazały się także w języku litewskim. Myślę o wydaniu nowej książki w temacie Józefa Mackiewicza, na którą by się złożyły wszystkie moje cykle publicystyczne. I o jeszcze jednej książce, w której zamierzam opublikować najbardziej interesujące i aktualne w moim odczuciu artykuły, reportaże, wywiady z ponad 50 lat mojej polskiej działalności dziennikarskiej na Litwie. Ogółem mam pięć książek dla wydawców w Polsce i na Litwie. Książki te są już napisane. Poza tym, rozwijam pomysł napisania wspomnieniowej książki o ludziach, których spotkałam w życiu na swojej ścieżce zawodowej. Chciałabym podzielić się spostrzeżeniami, wspomnieniami, historiami, refleksjami, które mogą być interesujące, gdyż ukazujące takie postacie jak Juozas Miltinis, Vitas Luckus, Saulius Sondeckis, Justinas Marcinkevičius, Czesław Miłosz, Rita Gombrowicz, Jonas Vaitkus i wielu innych.

Tłum. z litewskiego V.M.