Znamy kolejne szczegóły sprawy represji za udział w demonstracji. O sprawie dziennikarza pisaliśmy tydzień temu. Według stowarzyszenia Reporterzy bez Granic jest jednym z 90 przedstawicieli zawodu szykanowanych przez francuskie władze.

Narodowy związek dziennikarzy francuskich, oraz stowarzyszenie Reporterzy bez Granic (franc. Reporters sans Frontières).

Z raportu sporządzonego przez tę organizację wynika, że co najmniej 90 dziennikarzy, reporterów i filmowców doznało represji lub zostało poddanym szykanom ze strony francuskiego państwa i jego instytucji od początku kryzysu społecznego nad Sekwaną (17 listopada 2018r.). Raport ten wskazuje również na świadome działania ze strony policji podczas antyrządowych wieców i demonstracji; działania mające na celu uniemożliwienie dziennikarzom wykonywania swojej pracy. Raport wskazuje, że na szykany i represje ze strony francuskiego państwa są narażeni dziennikarze francuscy i zagraniczni, oraz niezależni reporterzy. Zdaniem autorów raportu zagrożona we Francji jest obecnie szeroko pojęta wolność słowa.

Przykładem może być to, jak sąd potraktował jednego z dziennikarzy: 29 kwietnia br uczestnik paryskiej manifestacji żółtych kamizelek został skazany nad Sekwaną przez sąd pierwszej instancji na 8 miesięcy wiezienia w zawieszeniu, 180 godzin prac publicznych, oraz 1000 euro kary pieniężnej, ponieważ krzyknął pod adresem zabezpieczających ta manifestacje policjantów „suicidez-vous”, czyli „popełnijcie samobójstwo”.