Demokratycznie wybrany Zarząd SDP coraz bardziej przypomina Komitet Centralny partii z poprzedniego systemu. Niewielka grupa skupia pełnię władzy, rozdziela między siebie funkcje i zasoby, obchodzi przepisy, nie dotrzymuje zobowiązań i coraz mniej liczy się z wyborcami.

Dawno temu dziadek opowiadał mi o dróżniku, który był jednocześnie zawiadowcą stacji. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że jako dróżnik pisał do zawiadowcy prośby, które jako zawiadowca z całą powagą odrzucał. Przytaczam tę historię, bo patrząc na to, ile funkcji pełnią jednocześnie członkowie władz SDP, obawiam się, że oni również mogą odczuwać rozdwojenie jaźni. Niepokój budzi również to, że zarządzający naszym Stowarzyszeniem są w większości kluczowymi pracownikami jednego wydawcy medialnego. Teoretycznie to nie jest zabronione, jednak budzi obawy, jak taki publiczno-prywatny konglomerat wpływa na obiektywizm i gospodarność w Stowarzyszeniu.

Przykład idzie z góry

Prezes SDP Krzysztof Skowroński został na swoją funkcję namaszczony przez poprzednią długoletnią Prezes Krystynę Mokrosińską w 2011 r. Był znany z pracy dziennikarskiej – w Radiu Zet i III programie Polskiego Radia i rozwijał już swój własny biznes, czyli Radio WNET. W przeciwieństwie do ówczesnego kontrkandydata, zasług w pracy społecznej na rzecz SDP nie miał. Wyborcom to nie przeszkadzało, dali mu wówczas kredyt zaufania, a potem powierzali to stanowisko jeszcze dwukrotnie.

Wybory w 2017 r. pokazały, że Prezes w SDP czuje się już bardzo pewnie i źle znosi krytykę. Z listy kandydatów do Zarządu Głównego wybrał tych, z którymi chciał pracować i poinstruował delegatów, jak mają głosować.

Przewaga zwolenników w Zarządzie wielokrotnie już Prezesowi się przydała. Zarząd – jako Fundator Fundacji Solidarności Dziennikarskiej – wybrał niedawno Krzysztofa Skowrońskiego po raz kolejny na funkcję Prezesa Fundacji. Prezes SDP jest zatem także jednoosobowym Zarządem Fundacji. Teoretycznie kontrolowanym przez Radę Fundacji. W praktyce niekontrolowanym. I ma to swoje niebagatelne konsekwencje. Fundacja, zgodnie z wolą delegatów miała działać na rzecz powstania Domu Dziennikarza Seniora. Na ten cel – zgodnie z Uchwałą Zjazdu – miała być przeznaczona połowa dochodów Fundacji. Ale nie jest przeznaczony nawet jeden złoty, a ostatnio Fundacja rozesłała „ankietę”, z której ma wyniknąć, że Dom Dziennikarza Seniora w ogóle nie jest potrzebny. Tę bulwersującą sprawę opiszę w osobnym artykule, a na razie wróćmy do głównego wątku.

Zalatane współpracowniczki

Zdecydowanie najwięcej funkcji sprawuje Jolanta Hajdasz. Jest członkiem Zarządu Głównego. Wiceprezesem SDP, a także prezesem Oddziału Wielkopolskiego Stowarzyszenia. Formalnie biorąc nie ma przeszkód, żeby te funkcje łączyć.

Gorzej jest z kolejnym zajęciem pani Jolanty. Bowiem, jako dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy jest przez Zarząd zatrudniona, jednocześnie będąc jego pełnomocnikiem. Zarządu – przypomnijmy – w którym zasiada. Tu już jest sprzeczne z Regulaminem Zarządu Głównego, który wyraźnie mówi, że członkostwa w Zarządzie Głównym nie można łączyć z zatrudnieniem w SDP lub podległych mu jednostkach. Czterech członków Zarządu Głównego skierowało do Głównej Komisji Rewizyjnej wniosek o zbadanie sprawy.

Kolejną wyjątkowo zabieganą współpracowniczką prezesa jest Jadwiga Chmielowska. To ta pani, która od miesięcy blokuje wydawanie legitymacji nowym i wymianę legitymacji wieloletnim członkom SDP. Obecnie pełni cztery funkcje w SDP. No to po kolei: jest członkiem Zarządu Głównego, Sekretarzem Generalnym, prezesem Oddziału Śląskiego SDP i członkiem Rady Fundacji Solidarności Dziennikarskiej. Przypomnijmy – Rada ma kontrolować jednoosobowy Zarząd Fundacji, czyli prezesa Krzysztofa Skowrońskiego – w tej konfiguracji. A w konfiguracji władz SDP, to pani Jadwiga Chmielowska jako członek zarządu podlega prezesowi Krzysztofowi Skowrońskiemu. Ale to nie koniec przeplatanki, bo jest jeszcze Radio i wydawnictwo WNET, w którym to przedsiębiorstwie medialnym wszystkie wspomniane już osoby pracują.

Wnet rozliczymy

Właścicielem, Prezesem spółki i Redaktorem Naczelnym Radia WNET jest Krzysztof Skowroński. Spółka wydaje również czasopismo „Kurier WNET”, które ma mutacje regionalne. Redaktor Naczelną Wielkopolskiego „Kuriera WNET” jest… (a to niespodzianka!) Jolanta Hajdasz. „Śląskim Kurierem WNET” kieruje, jako Redaktor Naczelna… (tak! Zgadliście Państwo!) Jadwiga Chmielowska.

Swoje audycje w Radiu WNET ma też między innymi Elżbieta Ruman.To koleżanka, której z racji zasług należy się osobny akapit. W poprzednim Zarządzie Oddziału Warszawskiego SDP była skarbnikiem i w sprawozdaniu finansowym, po upływie kadencji, zataiła ponad 5. tysięczny dług wobec ZUS i Urzędu Skarbowego. Startowała w wyborach na Prezesa OW SDP, które przegrała, a potem do Zarządu OW, gdzie została wybrana. Na pytanie o przyczynę poważnych bądź co bądź uchybień karno-skarbowych w poprzedniej kadencji, do dziś nie odpowiedziała.

Z Radiem WNET związanych jest też wiele innych osób, między innymi prawnik Stowarzyszenia i grafik, któremu Zarząd Główny zlecił przygotowanie projektu nowego logo, wbrew woli większości członków SDP.

Ta wyliczanka mogłaby być dłuższa. SDP przestaje być demokratyczną organizacją pozarządową i od jakiegoś czasu działa już tylko na rzecz wąskiej grupy członków.

Dorota Bogucka

Tekst wyraża osobiste poglądy autorki i nie jest oficjalnym stanowiskiem Zarządu OW SDP